czwartek, 24 maja 2012

Stare zapiski o miłości i nie tylko

Z zakamarków mojego rodzinnego domu udało mi się wygrzebać część bardzo starych wierszy. Są to jedne z moich pierwszych wypocin, które pragnę Wam serdecznie zaprezentować, ponieważ są proste, ale niesamowicie głębokie. Jak wskazuje tytuł postu rozpisuje się w nich głównie o miłości, ale także o jej braku, samotności, przyjaźni i nienawiści. Obok tytułu będzie widniała data, abyście mieli świadomość ile te wiersze mają lat. 

Poniższy utwór jest dość prymitywny :) Mówi o miłości bez zaufania.

"Myśli zebrane w wiersz" 30.01.2008 r.

W miejscu, gdzie nie mieszka zaufanie,
mieszka miłość i oddanie.
Wierzę w to choć to mit,
który tworzy walka o byt.

Kolejny świt mnie budzi,
kolejny dzień mnie utrudzi,
ale warto jest
budować wspólny sens.

Jesteśmy, a jakby nie było nas.
Spójrz Skarbie jak ucieka czas.
Tak mało go zostało
by zapomnieć co dawniej się stało,
by wyrzucić wszystko stąd
i dla zaufania zrobić kąt.

Mówisz mi "Nie kocham Cię"
"Spadaj" czy "Wal się".
To nie są miłe słowa,
tak bardzo ranią mnie,
lecz nie zmienią uczuć. Nie.

Bo serce to nie sługa,
a droga do miłości jest długa,
więc trzeba usuwać jej kłody spod nóg
w tej stromej jednej z dróg...

Przepraszam za te proste jak drut rymy krakowsko - częstochowskie, ale sami przyznacie że wiersz jest słodki :)))

Foto by Angelika Bykowska ©

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz