poniedziałek, 30 lipca 2012

Niewykorzystany - dla Pary Młodej

Wiem bardzo dobrze, że jest na tym świecie jeden wielki fan moich wierszy i tym samym Wierszownicy - jest to moja przyjaciółka i kuzynka w jednym, czyli Ayscha :) W zeszły weekend, Ayscha wzięła ślub z niejakim Barym :) Zażyczyli sobie zamiast kwiatów kupon Toto Lotka...
Na początku razem z mężem chcieliśmy kupić im Kaskadę, bo łatwiej jest wygrać, ale niestety ze względów technicznych musieliśmy zakupić kupon Dużego. Poniższy wiersz powstał jednak z zamiarem wpisania go do pamiątkowej kartki w celu wytłumaczenia zakupu wspomnianej Kaskady.
Jak rozumujecie wiersz nie został wpisany, bo i odpowiedni kupon nie został zakupiony. Będzie mi jednak bardzo miło, jeżeli przeczytacie go z ciekawością i być może sami wykorzystacie.

Z jeszcze raz wielkimi życzeniami dla Asi i Bartka... :)

Zgodnie z prośbą, drodzy Młodzi
zamiast kwiatów, które zwiędną
darujemy Wam kupony,
które - DAJ BÓG - kasą będą.
A w Dużego trafić szóstkę,
wszyscy wiedzą - bardzo trudno.
A tak kupon mieć. Nie wygrać.
Może być Wam bardzo smutno :(

W związku z tym zamiast Dużego
kupiliśmy Wam Kaskadę,
bo w to wygrać główną forsę
dziś na pewno dacie radę.

Gdy wygracie już tysiące,
kup mężowi Asiu, parę gaci
i nie dawaj ani grosza
bo wszystko przetraci.

A Ty Bartku kup swej żonie,
domek na mazurach,
apartament nad morzem
i Bacówkę w górach.

I do tego, gdzieś na tydzień
zarezerwuj jej masaże.
A w Niechorzu kup na własność
całą piękną plażę.

No, a jeśli, w co nie wierzę
dzisiaj nie wygracie
to nie martwcie się w ogóle
w końcu swoją miłość macie!

Szaleni i ich szalona miłość... Sto lat :)
PS> Przepraszam, że tak ukradłam fotkę z fejsa :)

niedziela, 15 lipca 2012

Wiersz z 31.07.2006 r - bez tytułu

Poniższy wiersz jest dosyć stary, nie pochodzi jednak z tomiku Pamięć tamtych chwil, lecz z tomiku Czas na miłość. Kiedy teraz go czytam mam wrażenie, że w pierwotnym kształcie miał być piosenką (wiele wierszy tak powstało :)), jednak po tylu latach nie jestem już tego pewna.

Serdecznie polecam Waszej uwadze!

bez tytułu
Nie potrzeba mi namiętności
kiedy w sercu brak Ci miłości.
Nie potrzeba mi pustych słów,
skoro złe chwile i tak powrócą znów.

Wierzę w Ciebie, w siebie, wierzę w nas,
że tego co nas łączy, nie zniszczy czas.
Wierzę, że moje łzy podlewają drzewo szczęścia,
choć tak często poruszamy temat odejścia.

Dziś. Nie trzeba mi nic. Tylko dwoje oczu,
które chociaż będzie bardzo źle,
nie zostawią na uboczu.
Dziś. Potrzeba mi tylko zapewnienia,
że to co złe na dobre się zmienia...

Pamiętasz wczorajszy dzień?
Kiedy tak namiętnie całowałeś mnie?
Nie łapałeś mnie za słówka, rozumiałeś mnie...
Dlaczego ten dzień już skończył się?

Błahe sprawy nie przysłaniały powagi namiętności
I mogliśmy dawać sobie dowody swej miłości.
Miłość wisiała w powietrzu i była w nas.
To dla mnie naprawdę był cudowny czas.

Zamknijmy naszą miłość w swoich dłoniach,
tak żeby było widać ją na naszych skroniach,
żeby oczy nie płakały, a serce nie przestało bić.
Przecież Ty i Ja tak chcemy razem żyć...

Photo by Angelika Bykowska ©

poniedziałek, 9 lipca 2012

Trudny wiersz

Nie zawsze udaje się zebrać myśli w piękny wiersz. O miłości, o radości. Wokół jest wciąż za dużo zła, by tak po prostu o nim zapomnieć. 

Z moich starych utworów wygrzebałam wiersz o dzieciach, które nie mają domu. Nie mają rodziców, nie mają rodzeństwa. Wiersz nie jest łatwy. Nie zawiera zbyt wiele rymów, ale zmusza, nakłania do myślenia.

Może i Was skłoni do krótkiej refleksji, do zadumy nad losem tych najmłodszych i nie tylko...


"Ojcze nasz za Twoje dzieci" 28.03.2008 r.

Okrutny los zabrał im dom.
Powiedział: Dla was zabrakło już szczęścia,
wyczerpał się limit "mam" i "tatusiów",
nie ma też dla was rodzeństwa.

Same jak palec.
Małe jak ptak.
Nie potrafią wciąż latać.
Latać w marzeniach, bujać w obłokach -
stąpają twardo po ziemi.

Nie ma dla nich niczego 
na świecie
prócz płaczu
prócz łez.
Wystarczy za to jedno ciepłe spojrzenie,
jeśli pocieszyć je chcesz.

Boże mój, Boże, dlaczego dla nich 
nie ma już słońca,
gdyż niknie pośród chmur..?

Boże mój, Boże, mówiłeś
Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie
a teraz cóż..?

Dzieci przychodzą.
Przychodzą na świat.
Lecz brak dla nich miejsca
w ludzkich sercach.

Więc kreślę na piersi znak
i co wieczór
za nie wzywam Cię tak
Ojcze nasz, któryś jest w niebie...

Photo by Angela Bykowska ©

środa, 4 lipca 2012

Coś o mnie :)

Jeżeli nurtuje Was pytanie, dlaczego powstała WIERSZOWNICA, poniższy wiersz jest odpowiedzią na to pytanko :) Możecie się także dowiedzieć z niego co nieco o mnie, dlatego gorąco Wam go polecam.


"O mnie"
Gdy urodziłam moją córkę,
wciąż jeszcze studiowałam,
więc choć byłam młodą mamą
ciągle się rozwijałam.
Biegałam do biblioteki, egzaminy zdawałam w terminie
i w głębi serca czułam - Nic mnie nie ominie.

Lecz i mnie dosięgła bolesna rutyna:
pieluchy, obiadki i zmyte naczynia.
Brak pracy też daje w kość,
więc przyszedł czas by powiedzieć DOŚĆ!!!
Wyjęłam z szuflady zapisane strony -
to jest orędzie do mojej obrony.
Wiersze o miłości, o przyjaźni, dla dorosłych, dla dzieci...
Tak naprawdę nie często czytał je ktoś trzeci.

I przyszedł czas by to zmienić,
by ktoś mógł tą twórczość ocenić.
Założyłam, więc bloga i skrzętnie zapełniam go swoją twórczością.
On jest teraz dla mnie wielką radością.
Każde wejście dodaje mi pewności siebie,
jest dla mnie jak świeży ogórek na chlebie :)




niedziela, 1 lipca 2012

Kolejny z "innej beczki" choć tym razem o miłości

Po wierszach okrytych kurzem, wierszykach matematycznych czy rymowanej recenzji książki serdecznie polecam Waszej uwadze wiersz pachnący jeszcze nowością i w dodatku niezawierający rymów (no może jeden albo dwa - ciężko jest  mi się oderwać od rymowania :) ).

Każdy kto kocha kogoś do utraty tchu z pewnością zrozumie przesłanie mojego wiersza...


"My mamy coś" 29.06.2012 r

My mamy coś, czego nikt
nam nie zabierze.
My mamy coś, w co ja 
ciągle mocno wierzę.
My mamy coś, co popycha nas do przodu
kiedy już brakuje sił.
My mamy coś, co promieniem jest słońca
chociaż wokół straszna ciemność.
My mamy coś, co dodaje
nam odwagi.
My mamy coś, co obdarza nas radością.
My mamy coś, co nam daje
ukojenie
- my mamy siebie..!