czwartek, 28 czerwca 2012

Coś zupełnie z innej beczki...

Znudziły Wam się moje wierszyki o cyfrach? :) Chcielibyście odpocząć od starych wierszy o miłości??? Nie ma sprawy :) Dzisiaj i jutro proponuję Wam utwory trochę z innej beczki.

Poniżej możecie przeczytać wiersz napisany po przeczytaniu książki Karoliny Wilczyńskiej pt. "Ta druga". Tytuł bardzo mnie zmylił, ale książka bardzo pozytywnie zaskoczyła. Gorąco Wam ją polecam. A dlaczego? Przeczytajcie poniższy wiersz.


"Ta druga"
W bibliotece, na półce, w dziale nowości
szukałam czegoś o wielkiej miłości.
O miłości, o zdradzie, może być o rozstaniu
(w końcu sama szukałam ukojenia w czytaniu).

I wtedy w ręce wpadła mi "Ta druga".
Pomyślałam Nie krótka, nie długa.
No i o zdradzie jest na pewno!
Tytuł sam przecież trafia w sedno...

Ale czytając każdą kolejną stronę
wiedziałam, że nie chodzi o zdradzoną żonę.
Nie chodzi o kochankę i z nią bliskość uczuciową -
tu chodzi zwyczajnie o matkę, teściową!

Czytałam, więc uważnie, spiesząc do finału
(akcja na szczęście rozwijała się pomału).
Ale warto było czytać, mimo braku zdrady,
bo książka zawiera bardzo cenne rady.

Jakie pytacie? 
Sami się przekonacie kiedy w wakacje "Tą drugą" przeczytacie :)


Chcecie dowiedzieć się więcej o autorce i jej książkach? Zapraszam na jej profil na facebooku oraz na blog pani Karoliny - www.karolinawilczynska.blogspot.com. Miłej lektury w wakacyjne wieczory.

środa, 27 czerwca 2012

Rymowanki matematyczne - Trzy i Cztery

Dla wszystkich, którzy czekają na dalsze rymowanki o liczbach, dzisiaj prezentuję wierszyki o Trzy i Cztery. Mam nadzieję, że się spodobają i ułatwią dzieciakom ich zapamiętanie.


"Trzy"
Na widok Trzy,
każdy drży.
I głowi się cała cyfr rodzina:
"Co to Trzy wam przypomina?"

Tata mówi zatroskany:
"To są przecież dwa banany!"
Mama klaszcze głośno w dłonie:
"To dwa wzgórza, ale w pionie!"
Siostra też myśli wytrwale:
"To na sobie dwa rogale!"
Brat z wrażenia stłukł donice:
"Czy to nie są dwa księżyce?"


Tak przez cały dzień myśleli,
bo Trzy lepiej poznać chcieli.

"Cztery"
Cztery bardzo różne ma zastosowania.
Może służyć jako krzesło i jako wieszak na ubrania.
Bez problemu zastąpi widelec lub widły,
lecz te porównania stanowczo jej zbrzydły.

Bo Cztery chce być sobą-
chce zwiedzać świat krok po kroku,
gdyż nie bez powodu mamy cztery pory roku.
I cztery strony świata są do zobaczenia,
lecz na razie cyfra Cztery służy tylko do liczenia.


poniedziałek, 25 czerwca 2012

Bez tytułu z tomiku "Pamięć tamtych chwil"

Czasami zdarzają się takie wiersze, które można wrzucić tylko do przegrody z napisem no name. I taki właśnie jest ten utwór, po prostu nie ma tytułu. Minęło wiele lat od kiedy go napisałam, lecz nadal nie wiem, jak go nazwać...

A może Wy macie pomysł? Komentujcie śmiało.

"-"
Morze szumiało, słońce świeciło,
tak bardzo dobrze mi z Tobą było.
Czułam piasek pod stopami,
kochałam to, co było między nami.
Lubiłam spędzać przy tobie chwile
przemierzać z Tobą kolejne mile.
Całować Cię kochałam niezmiernie,
lecz Ci chyba lepiej było beze mnie.

Pisałam Ci kolejne wiersze
i nic nie było od Ciebie ważniejsze.
Snułam marzenia o wspólnym życiu,
lecz to do końca trzymałam w ukryciu.
Tuliłam się w Ciebie niczym w obłoki,
lecz poznałam tylko te dobre uroki.
Myślałam, że mówisz mi tylko prawdę,
jednak to miłości nie było warte.
Czułam się jak szmata gdy pisałeś "Pa"
- Ty byłeś szczęśliwy, a płakałam ja.

Foto by Angelika Bykowska ©

Wspieramy młode talenty

Moi drodzy, co tu dużo pisać - POLSKOSZAŁ ogarnął nie tylko dorosłych, nie tylko kibiców płci męskiej, nie tylko polityków i działaczy, ale jak się okazuje, ogarnął także dzieci!!!

W ramach skromnego wsparcia z mojej strony dla młodych poetyckich, ale i piłkarskich talentów (jak wynika z mojego doświadczenia, często te zdolności idą w parze) już od dziś na pasku po prawej stronie, będziecie mogli przeczytać krótkie rymowanki autorstwa 11- letniej Kornelii. Jak zauważycie jest to na razie twórczość zainspirowana panującym w Polsce Euro 2012. Ale kto wie, kto wie... Może wkrótce Kora stworzy następne dzieła??? 

Miłej lektury. Zachęcajcie młodszych do pisania, a ciekawe wiersze wysyłajcie na wierszownia.pl@gmail.com 

Czekam... :)



niedziela, 24 czerwca 2012

DLA DZIECI - ciąg dalszy książki

Jako pedagog z wykształcenia zastanawiałam się zawsze, jak można ułatwić małym dzieciom naukę matematyki? Jak ułatwić im zapamiętanie pisowni cyfr? 

I wtedy właśnie wpadłam na pomysł napisana wierszy do nauki matematyki. Jeżeli dziecko zapamięta, albo chociaż skojarzy taką rymowankę z cyfrą, na pewno nie będzie miało problemu z jej zapisaniem. 

Oprócz wierszy o cyfrach na moim blogu spotkaliście się też z wierszami o wiośnie, lecie czy porach roku. Staram się, bowiem aby utwory z książki "Rymowanki i wierszyki do nauki matematyki" nawiązywały do tego, czego wymaga podstawa programowa.

"Jeden"
Jeden - zawsze stoi na początku,
wtedy wszystko jest w porządku.
Stoi prosto, bo jest na straży,
o takiej posadzie każda liczba marzy.
Pisze się ją bez kłopotu,
bo jest jak sztacheta z płotu.
Jak sztacheta z małym daszkiem
lub siedzącym na niej ptaszkiem.
Jeden wartość ma niewielką,
lecz jest liczb "dowodzicielką". 

"Dwa"
Dwa to cyfra najpiękniejsza,
najsmuklejsza, najzgrabniejsza.
Każdy kształtu jej zazdrości
i tytułu Liczb Piękności.

By napisać cyfrę Dwa,
powiedz sobie "Kwa, kwa kwa"
i pisaka weź w swą dłoń,
lecz pamiętaj - to nie słoń!
To jest łabędź piękny, dumny,
więc jej zapis nie jest trudny.
Najpierw głowa, szyja, brzuch,
potem ogon - łatwy ruch.

A kto ładnie pisze Dwa
w życiu sobie radę da!!!

Foto by Angelika Bykowska ©

niedziela, 17 czerwca 2012

Kolejny zakurzony, z pożółkniętej strony

Tym razem przedstawiam jeden z moich ciekawszych wierszy z tomiku Pamięć tamtych chwil, czyli jak wiecie z najstarszego tomiku w mojej kolekcji. 

Czytajcie i komentujcie.

"Mój świat"
Mój świat bezbarwny jest. Pełen dróg bez celu.
Niby gdzieś prowadzi, a jednak nie zna drogi.
Kocha kogoś serce, mówi jako przyjacielu.
Szuka uśmiechu, a wokół smutek błogi.

Mój dom niczym jest. Zdjęć tu paru brak, odgłosu telefonu.
Nie słychać pukania i krzyku pod oknami.
Ktoś przynosi list - jak akt czyjegoś zgonu.
Tytuł jeden - koniec między nami.

Mój świat piekłem jest. Żar na dnie się tli.
Diabeł boga karci, rani swoim batem,
swym powrotem i odejściem ból zadaje mi.
Miłość ta gorąca jest największym katem.

Mój świat pustką jest. Zabrali całe me szczęście.
Ktoś wychodząc wyjął okno, zabił je deskami.
Ogród mej radości przysypał kamieniami.

Mój świat Tobą jest. I wierz mi Tobą będzie.
Zostawiłeś w nim ślad bez końca.
Użyłeś miłości cudne narzędzie. 
Paliłeś promieniem humoru słońca...

Foto by Angelika Bykowska ©

czwartek, 14 czerwca 2012

Niby o miłości, ale jednak... :)

Przeglądając moje stare jak świat wiersze natknęłam się na utworek Ścieżka miłości. Z jednej strony jest to wiersz o miłości, o drodze dwojga ludzi. Ale z drugiej strony dla mnie to nawiązanie do mojej obecnej sytuacji - czyli nauki jazdy samochodem.

Polecam serdecznie waszej uwadze :)

"Ścieżka miłości"
Po drodze pełnej łez i smutku
wchodzę na chodnik - pomalutku!
Patrzę na znaki, na światła,
patrzę pod nogi bym nie upadła.
Przechodzę przez pasy, bardzo uważnie,
więc nie ominą mnie sprawy ważne.
Idąc tak sobie, nie patrząc na drogę
przy swojej nodze widzę druga nogę.
Spoglądam w górę i widzę tam Ciebie,
a obok Ciebie czuję się jak w niebie.
Idziemy tak razem, wcale nie krótko,
raz aleją szeroką, a raz wąziutką.
Jednak nagle coś zatrzymuje nas i naszą mowę,
przed nami napis - ROBOTY DROGOWE!!!

Foto by Angela Bykowska ©



Dawno nie było nic dla dzieci :)

Z serii dla dzieci kolejny wiersz z książki "Rymowanki i wierszyki do nauki matematyki". Tym razem będzie o porach roku. 


                                                                                        "Pory roku"

Wszystkie pory roku - bez wyjątku
ciągle w stałym są porządku.
Idealnie się zmieniają 
i się wcale nie ścigają.
Bo na każdą przyjdzie czas 
by zaistnieć w roku raz.

Pierwsza zaistnieje zima,
kiedy grudzień się zaczyna
i trwa tak aż do marca -
zna się na śniegowych harcach.



Tuż za zimą kroczy wiosna,
zawsze rześka i radosna.
Przy niej drzewa się zielenią,
a owoce się rumienią.
Kwiaty pąki wypuszczają -
wszyscy wiosnę dobrze znają.




A już w czerwcu - zmiana warty,
upał będzie nie na żarty.
Bo nadchodzi pora - lato.
Czas wakacji - co Ty na to?
Będą lody, opalanie,
w morzu kąpiel czy zwiedzanie.
Lato każdy kocha, bez wyjątku -
jak nie kochać w morzu wrzątku???






Lecz we wrześniu, kiedy szkoła,
jesień ciemne chmury zwoła.
Strąci liście i owoce,
coraz dłuższe przyjdą noce.
Częściej zacznie padać deszcz
i od chłodu przejdzie dreszcz.



No, a potem znowu zima.
Taki jest nasz Polski klimat.





wtorek, 12 czerwca 2012

Z wierszy pokrytych kurzem historii...

Dzisiaj ode mnie - dla Was, kolejny utwór z tomiku Pamięć tamtych chwil. Tytuł jest niesamowicie prawdziwy (patrząc z perspektywy czasu) i brzmi "IDIOTKA". Może kogoś z Was zainspiruje do przemyślenia własnego życia, własnego "związku'???



"IDIOTKA"
Nie umiem bez Ciebie żyć.
Ostatnią ściskam pamiątkę.
By być z tobą we śnie
poświęcam ostatnią piątkę.
Brakuje mi twoich słów
i nikt tego zrozumieć nie umie.
Czuję się okropnie samotna
choć żyję w takim tłumie.
Chciałabym cie przytulić,
nic więcej żądać nie mogę.
Byłabym wdzięczna temu
kto by pokazał mi drogę,

Muszę Cię pocałować.
Ta chęć mnie zżera od środka!
Choć w telefonie zamiast imienia
masz napisane - IDIOTKA...


Miłej lektury.


sobota, 9 czerwca 2012

Wiersz po pierwszym meczu Polaków na UEFA Euro 2012

Ach działo się wczoraj na Stadionie Narodowym. Polacy zagrali swój pierwszy mecz na ME, mecz z Grecją. Wynik jak pewnie wiecie 1:1. Pomyślałam, że grzechem z mojej strony byłby brak rymowanego komentarza do tego wydarzenia. I tak powstał wiersz - "Polska - Grecja 1:1".

Z pozdrowieniami dla wszystkich kibiców!

"Polska - Grecja"
Za nami pierwszy mecz Polaków - 
pozostał niedosyt w sercach rodaków.
Bo miała być wielka wygrana,
a tak punktacja jest wyrównana.

Lecz muszę przyznać gra była mocna,
a obecność kibiców - bardzo pomocna.
I Lewandowski strzelał przepięknie,
od jego główki aż serce mięknie.

Dobry to mecz był także Szczęsnego,
choć noga drgnęła mu, nie wiedzieć dlaczego...
I zamiast wyciągać Rosji "szmaty",
z pewnością zebrał od Smudy baty.

No, ale Tytoń się nie wypalił,
można powiedzieć - nasz honor ocalił.
Pewnym ruchem obronił karnego.
Szczęśliwy trener, że postawił na niego.

Stadion Narodowy pełen kibiców.
Pełen dzieci, pełen rodziców.
Z serca prosto płynęła wrzawa,
to dla naszych były te brawa.

W kolejnym spotkaniu na pewno wygramy,
tylu cudownych piłkarzy mamy.
Błaszczykowski, Polański, Obraniak, Perqius - 
z nimi już więcej nie padnie remis.
Boenisch, Piszczek, Rybus, Murawski, Wasilewski - 
to dzięki nim tylko jednego gola strzelił  "niebieski".

Z Rosją nie będzie łatwo, ale damy z siebie wszystko.
Mistrzostwo Europy jest już tak blisko!


Foto by Angelika Bykowska © 

wtorek, 5 czerwca 2012

Z przeprosinami za "małą aktywność" wiersz nie o mnie :)

Tęsknicie za moimi przeróbkami znanych wierszy dla dzieci? To dobrze, ponieważ  mam ich jeszcze trochę w zanadrzu :) W poniższym poście nowa odsłona wiersza Jana Brzechwy - "Leń".

Teraźniejsze lenie nie zalegają na tapczanie - usypiają na klawiaturze...

"Przed komputerem - leń"
Przed komputerem siedzi leń,
nic nie robi cały dzień.

"O wypraszam to sobie!
Jak to? Ja nic nie robię?"

A kto siedzi przed komputerem?
A kto zjadł kanapkę z serem?
A kto kliknął dwa razy?
A kto przeglądał obrazy?
A kto serfował po Internecie?
A kto myślał o bożym świecie?
A kto dziś znalazł dwa grosze?

"O - o! Proszę!"

Przed komputerem siedzi leń,
nic nie robi cały dzień.

Przepraszam! A soku nie piłem?
A witamin dziś nie zażyłem?
A nie popsułem monitora?
A nie spotkałem w grze potwora?
A nie włączyłem muzyki?
A nie marzyłem o podbijaniu Afryki?
A nie poszedłem się myć?
To wszystko nazywa się nic?

Przed komputerem siedzi leń,
nic nie robi cały dzień.

Nie poszedł do szkoły, bo nie wiedział na którą.
Nie odrobił lekcji, bo było za ponuro.
Nie zasznurował kapci, bo to za nudne.
Nie powiedział Dzień dobry, bo to za trudne.
Nie napoił Azorka, bo szkoda czasu.
Nie nakarmił kanarka, bo za dużo z tym hałasu.

"Miał zjeść kolację - tylko ustami mlasnął.
Miał się położyć spać - nie zdążył - zasnął.
Śniło mu się, że nad czymś ogromnie się trudził
Tak zmęczył się tym snem, że się obudził."

Foto by Angelika Bykowska ©

Mam nadzieję, że wybaczycie mi moją małą aktywność. Niestety czasami muszę pójść na jazdę i rozwiązać parę testów na prawko, a poza tym piszę parę wierszy na różne konkursy. Tak czy inaczej - trzymajcie kciuki.
Z pozdrowieniami dla wszystkich komputerowych leniuszków.



piątek, 1 czerwca 2012

Kolejna interesująca staroć :)

Każdy z nas o czymś marzy, lecz zakochana nastoletnia dziewczyna marzy i czuje w szczególny sposób. Ten wiersz mówi o marzeniach właśnie z okresu takiej młodzieńczej miłości.

Oczywiście, wiersz pochodzi z najstarszego tomiku pt. "Pamięć tamtych chwil".

"Marzenia"
Zapomnieć
pragnę o tobie wierz mi.
Pamiętać
o tym, że okłamałeś.
Myśleć
że też myślałeś.
Uciekać
przed wspomnieniami.
Czekać 
na powrót miłości.
Zamykać
serce zranione.
Odejść
w obojętności.
Całować mimo braku ust.
Ściskać
w tamtej tęsknocie.
Wierzyć
że kiedyś powrócisz.
Łudzić się 
tamtymi słowami.
Płakać 
pomiędzy twoimi zdjęciami.
Patrzeć 
pomimo ciemności.
Widzieć
to czego chcę.
Pisać 
tak ciągle bez sensu.
Modlić się
o tamto szczęście.
Kochać Cię...
Do tych pragnień wyciągam ręce.
Nauczyć Cię
szanować siebie i miłość swoją
tą którą kiedyś nazwałeś moją...

Foto by Angelika Bykowska ©