niedziela, 13 maja 2012

Pierwszy wiersz na mojego pierwszego bloga?

Trudny wybór... Jak bowiem wybrać jeden utwór, kilka wersów które zaciekawią i przyciągną? Jak wybrać jeden wiersz z setek a nawet tysięcy napisanych w ciągu całego życia??? 

Zacznę od mojej najnowszej serii wierszy, które można zatytułować "Stare i kochane w nowej odsłonie"...

"W markecie"

W dużym markecie,
w dni handlowe,
rozmawiają ze sobą owoce południowe.

"Pana twarz cała w grymasie,
co się stało ananasie?"
"Podróż mi zniszczyła buzię,
tak się zdarza, mój arbuzie."

Rzecze na to awokado:
" Banan to wygląda blado!"

Banan pyta mandarynkę:
"Skąd ma pani taka minkę?"
"Jestem pełna dziś emocji,
bo sprzedają mnie w promocji.
A pomelo nikt nie bierze!
Ja tu długo nie poleżę!!!"

    "Koniec świata!"
   - słychać tylko głos granata.

Do cytryny krzyczy mango:
"Pójdzie pani ze mną w tango?"
"Ale ja nie umiem tańczyć!!!
Niech pan spyta pomarańczy!"
"Pomarańcza za okrągła,
w tańcu by mi nie pomogła."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Na nektarynkę wrzeszczy brzoskwinia:
"Niech się pani tu nie wtrynia!!!"
"I niech pani się nie krzywi"
- dogaduje jej tez kiwi.
"Ja?! A propos, niechaj nas osądzi kokos."
"Ale kokos to nie owoc,
nie prosimy go o pomoc!"

Kokos w głowę się postukał:
"Nikt nie będzie tego słuchał.
Bo owoce południowe,
zawsze jada się surowe."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Na pewno już wiecie jaki wiersz uzyskał w powyższym tekście nową odsłonę... Już w następnym poście kolejny "odświeżony", lecz niedokończony wiersz. Serdecznie polecam i czekam na komentarze!!!


1 komentarz: