środa, 16 maja 2012

"Kaczka dziwaczka" Jana Brzechwy

Zastanawialiście się kiedykolwiek jak wyglądałby wiersz Jana Brzechwy "Kaczka dziwaczka", gdy na swojej drodze autor spotkał całkiem zwyczajną kaczkę???

Ja w swoim życiu spotkałam tylko najnormalniejsze kaczki świata i o takiej kaczce jest poniższy wiersz "Kaczka nie-dziwaczka". 

"Kaczka nie-dziwaczka"
Nad rzeczką opodal krzaczka,
mieszkała kaczka nie-dziwaczka,
lecz zamiast trzymać się rzeczki
robiła piesze wycieczki.

Raz poszła, więc do fryzjera:
"Proszę mnie ostrzyc do zera!"
Tuz obok była apteka:
"Poproszę coś dla chorego człowieka."

Z apteki poszła do praczki
uprać swoje chodaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tą kaczkę gęś kopnie!"

Znosiła jaja całkiem normalne,
a oczy miała takie figlarne.
A przy tym na przekór kaczkom
w dziobie dłubała wykałaczką.

Kupiła raz puszkę coli
i ja wypiła powoli.
A zamiast zjadać tasiemki
kręciła nimi ósemki.
Nie połykała pieniędzy,
no bo nie chciała żyć w nędzy.

Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z tej nie-dziwaczki?"

Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"

Pan kucharz kaczkę starannie,
piekł jak należy w brytfannie,
lecz się nie zdumiał kaczkę podając,
bo się nie zrobił z niej zając.
Poza tym była wspaniała - 
kaczka w warzywach cała.

Jak widać losy zwykłej kaczki także mogą być ciekawe!
Zapraszam do komentowania!
Kaczka dziwaczka
Foto by Angelika Bykowska ©

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz