niedziela, 15 lipca 2012

Wiersz z 31.07.2006 r - bez tytułu

Poniższy wiersz jest dosyć stary, nie pochodzi jednak z tomiku Pamięć tamtych chwil, lecz z tomiku Czas na miłość. Kiedy teraz go czytam mam wrażenie, że w pierwotnym kształcie miał być piosenką (wiele wierszy tak powstało :)), jednak po tylu latach nie jestem już tego pewna.

Serdecznie polecam Waszej uwadze!

bez tytułu
Nie potrzeba mi namiętności
kiedy w sercu brak Ci miłości.
Nie potrzeba mi pustych słów,
skoro złe chwile i tak powrócą znów.

Wierzę w Ciebie, w siebie, wierzę w nas,
że tego co nas łączy, nie zniszczy czas.
Wierzę, że moje łzy podlewają drzewo szczęścia,
choć tak często poruszamy temat odejścia.

Dziś. Nie trzeba mi nic. Tylko dwoje oczu,
które chociaż będzie bardzo źle,
nie zostawią na uboczu.
Dziś. Potrzeba mi tylko zapewnienia,
że to co złe na dobre się zmienia...

Pamiętasz wczorajszy dzień?
Kiedy tak namiętnie całowałeś mnie?
Nie łapałeś mnie za słówka, rozumiałeś mnie...
Dlaczego ten dzień już skończył się?

Błahe sprawy nie przysłaniały powagi namiętności
I mogliśmy dawać sobie dowody swej miłości.
Miłość wisiała w powietrzu i była w nas.
To dla mnie naprawdę był cudowny czas.

Zamknijmy naszą miłość w swoich dłoniach,
tak żeby było widać ją na naszych skroniach,
żeby oczy nie płakały, a serce nie przestało bić.
Przecież Ty i Ja tak chcemy razem żyć...

Photo by Angelika Bykowska ©

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz