wtorek, 6 sierpnia 2013

Kilka starych jak węgiel...

"Wspomnienia z nad falochronów"

Czasami czuję, że wciąż mam nadzieję,
lecz już chwilami nie wiem, co się dzieje.
Niby "masz coś do mnie",  a jednak nie,
dlatego muszę tak omijać Cię.
Najchętniej jednak usnęłabym w twym objęciu,
 tak jak na pewnym niewidzianym zdjęciu.
Najchętniej jeszcze raz bym Cię pocałowała,
a potem tuliła i ściskała!

Jednak Ty zapomniałeś o tym, co było,
a przecież mój drogi tak było miło.
I piękne chwile nigdy nie wrócą,
póki ich fale znów nie ocucą.
Póki ich Słońce znów nie opali
pośród tych wbitych w morze pali.


"Chwile rzucone w błoto"

Kiedyś był ktoś na tym świecie,
po za kim nic nie widziałam,
lecz odszedł z dniem,
gdy to zrozumiałam.

I ten dzień, w którym mnie zostawił,
był dniem najgorszym z wszystkich dni
i zamiast miłości i radości 
zostały tylko łzy.

Próbuje nie wracać do tego co było.
Chce o tym na zawsze zapomnieć.
Lecz nie da się w kilka chwil
opróżnić serca pełnego wspomnień.
Nie da się ot tak zapomnieć tego co było.
Nie da się jak statek powrócić do brzegu,
bo miłość twoja dla mnie
była tylko płatkiem śniegu.

Jednak morał z tego wiersza jest inny,
a chodzi konkretnie o to,
by tak pięknych chwil
nie rzucać od razu w błoto.


Trochę chaotyczne te moje stare wiersze, ale mają taki wakacyjny klimat, że postanowiłam je tutaj umieścić :) Miłej lektury, również po wakacjach!!!


Photo by Angela from http://angela.web-album.org/  ©